Innym niż wydobywanie i w praktyce najczęstszym sposobem pozyskania kryptowalut jest ich zakup na rynku wtórnym.
Wyróżnia się trzy główne metody zakupu kryptowalut.
Występują giełdy umożliwiające wymianę pieniądza fiducjarnego (ang. fiat money) na kryptowaluty oraz takie, które tylko dają możliwość wymiany jednej kryptowaluty na inną. Najpopularniejszą giełdą na świecie jest założona w Stanach Zjednoczonych giełda Bitfinex, Bitstamp, Poloniex oraz Kraken. Natomiast największymi giełdami działającymi na polskim rynku są BitBay, BitMarket, BitMarket24 a także serwis InPay. Jest też kilka innych serwisów. Te, które zdecydowały się poddać środowiskowej samoregulacji (w formie tzw. „Kanonu Dobrych Praktyk dla giełd kryptowalutowych” – jeden z pierwszych na świecie), co zostało potwierdzone wydaniem odpowiedniego certyfikatu sygnowanego przez Ministerstwo Cyfryzacji i Polskie Stowarzyszenie Bitcoin, wymienione są na stronie Ministerstwa.
Zalecane jest korzystanie z tych giełd, które posiadają renomę oraz funkcjonują od dłuższego okresu, aby uniknąć ewentualnych problemów prawnych i próby oszustwa ze strony giełdy. Nie gwarantuje to jednak 100-procentowego bezpieczeństwa. Znany jest przypadek funkcjonującej od 2012 roku, najstarszej, działającej wówczas polskiej giełdy kryptowalutowej – Bitcurex, która pod koniec 2016 roku nagle, bez ostrzeżenia zawiesiła swoją działalność. Giełda ta posiadała nawet certyfikat compliance wystawiony przez jedną z firm, potwierdzających jej zgodną z prawem działalność. W efekcie poszkodowani zostali użytkownicy tej giełdy – niektórzy stracili kwoty nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W skali całego rynku nie była to duża strata: „suma zdeponowanych środków na giełdzie Bitcurex to tylko kilka procent (ok. 3-5%) wszystkich środków (kryptowalutowych i fiducjarnych) utrzymywanych łącznie na polskich giełdach”. Właściciele Bitcurexa poinformowali, że utracili pieniądze w związku z atakiem hakerskim na konta giełdy. Wciąż jednak nie ma pewności czy rzeczywiście doszło do ataku hakerskiego, czy może do defraudacji, szczególnie z tego powodu, że użytkownicy utracili nie tylko kryptowaluty, ale również złotówki, które były zdeponowane na rachunkach bankowych. Trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie.
Aktualnie są prowadzone różne działania, takie jak powstanie „Kanonu dobrych praktyk”, które mają na celu to, aby przypadek Bitcurexa się nie powtórzył, zaś by funkcjonowanie giełd było bardziej przejrzyste, w pełni zgodne z całym polskim prawem oraz etyczne względem klientów.
Przed zarejestrowaniem się na jakiejkolwiek giełdzie kryptowalutowej warto jest zapoznać się z jej regulaminem. Wiele osób nie przywiązuje uwagi do tego wagi, aczkolwiek zrozumienie treści często jest w stanie oszczędzić niemiłych konsekwencji w przyszłości. Warto przynajmniej sprawdzić, czy w regulaminie jest wymieniony podmiot prawny, który reprezentuje dany serwis (wciąż można spotkać takie serwisy kryptowalutowe (choć coraz rzadziej – giełdy), które nie są prowadzone przez jakikolwiek, zarejestrowany gdziekolwiek podmiot prawny), a także w jakiej jurysdykcji jest umiejscowiony. Jeśli giełda operuje w USA, w UE czy innych, bardziej wiarygodnych krajach (np. Japonia, Australia) – potencjalne pole do oszustw jest mniejsze, aczkolwiek wciąż istnieje ryzyko. Jeśli przykładowo jest to Hongkong, koszty ewentualnego procesu sądowego prowadzonego z Polski mogą przewyższać ewentualną skalę strat wynikających z oszukańczej działalności władz giełdy.
Jedną z kluczowych kwestii poruszanych w regulaminach jest weryfikacja konta. Zgoda na nią stanowi warunek zarejestrowania się na wielu giełdach kryptowalutowych. W przeszłości, wiele giełd nie wymagało weryfikacji tożsamości klientów – dziś jest to coraz bardziej powszechne. Na niektórych giełdach procedury weryfikacji dokumentów są na tyle dokładne, że ich pracownicy są w stanie wychwycić fałszerstwa – nawet dokonane przez FBI.
W większości przypadków w UE weryfikacja jest wymagana, gdy wartość przekazanych środków przekracza 15 tys. euro rocznie. Dotyczy to również przypadków, w których transakcja taka wykonywana jest za pomocą więcej niż jednej liczby operacji. Jest to konsekwencją unormowania przewidzianego w art. 8 Ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.
Niektóre giełdy zaostrzają ten obowiązek zapisując w regulaminach, że weryfikacja obowiązuje już przy niższych kwotach albo przy transakcjach na walutach konwencjonalnych. Często w regulaminach zastrzeżona jest także weryfikacja w razie wykonywania przez użytkownika operacji, które mogą zostać uznane za podejrzane. Taki użytkownik może zostać również zablokowany, a jego operacje mogą być wstrzymane do wyjaśnienia. Związane jest to z wewnętrznymi wymogami bezpieczeństwa poszczególnych giełd.
Giełdy wręcz prześcigają się w opracowywaniu nowych metod weryfikacji, aby zapewnić jak największe bezpieczeństwo transakcji. Do najpopularniejszych sposobów należą m.in.: przesyłanie skanów dokumentów tożsamości, selfie z dokumentem, wykonywanie przelewów uwierzytelniających czy nawet rozmowa przez Skype lub telefon. Możliwa jest również wysyłka listu na adres podany przy rejestracji, w którym to znajduje się kod odblokowujący konto.
Warto zaznaczyć, iż w przypadku, gdy giełda bądź inna instytucja wymaga od nas przesłania skanu jakiegokolwiek dokumentu potwierdzającego naszą tożsamość, to wskazane jest opatrzyć takowy skan w unikalny „watermark” – znak wodny z przykładowym dopiskiem „tylko do celów weryfikacji konta na portalu XXX”. W przypadku „wycieku” dokumentów, użycie naszego skanu w nielegalny sposób będzie znacząco utrudnione.
Nawet jeśli nie jest to zbyt wygodne i zajmuje nieco czasu, to użytkownicy powinni unikać giełd, które nie przewidują weryfikacji. Inaczej może to oznaczać, że giełda może działać nielegalnie, co może skutkować utratą środków np. w przypadku zablokowania jej działalności przez odpowiednie służby, czy w przypadku braku podstaw do procesu sądowego.
Korzystając z giełd kryptowalutowych musimy pamiętać o zachowaniu ostrożności i zabezpieczeniu się przed ewentualnym niepożądanym dostępem osób trzecich do naszego konta. Dotyczy to zarówno hakerów, jak i osób, które znajdą się w posiadaniu należącego do nas komputera.
Warto zwrócić uwagę na trzy aspekty dotyczące bezpieczeństwa naszego konta na giełdzie kryptowalutowej:
Zakupioną kryptowalutę należy zabezpieczyć. Jeśli nie zamierzamy nią aktywnie obracać, czyli jeśli chcemy np. przez kilka dni nie wykonywać za jej pomocą transakcji, to należy pamiętać o jednym z podstawowych „przykazań” inwestora kryptowalutowego:
Nie trzymamy środków na giełdach kryptowalutowych!
Na tyle dużo z nich już upadło, że praktyka pokazuje, że nie można z całkowitą pewnością stwierdzić, które z nich są w pełni bezpieczne. Nawet jeśli giełda jest zabezpieczona przed hakerami, zawsze pozostają inne ryzyka, np. tzw. man-in-the-middle attack lub zajęcie sprzętu przez organy ścigania.
Po dokonaniu wyboru kryptowaluty, jaką planujemy zakupić, następuje kolejny krok – wybór portfela kryptowalutowego. Kryptowaluty przechowuje się tak samo jak w przypadku pieniądza papierowego (banknotów i monet) w portfelu (ang. wallet) lub sejfie (ang. vault), tylko że w formie cyfrowej. Portfel jest to oprogramowanie lub urządzenie (choć nie zawsze), które przechowuje nasze prywatne i publiczne klucze oraz wchodzi w interakcje z różnymi bazami blockchain, umożliwiając użytkownikowi przesyłanie i otrzymywanie kryptowalut. Warto tu zaznaczyć, że portfel kryptowaluty (wbrew temu co sugeruje nazwa) nie przechowuje posiadanych przez nas środków, lecz klucz prywatny dający dostęp do nich; środki te przypisane są do naszego klucza w blockchainie. Portfele mogą występują w różnych formach. Różnią się one stopniem zabezpieczeń, funkcjonalnością, mobilnością, czasem synchronizacji z bazą danych oraz zużyciem zasobów (na przykład zajętym miejscem na dysku).
W przypadku kryptowaluty Bitcoin wyróżnia się następujące typy portfeli (podobnie jest również dla innych kryptowalut):
Portfele w postaci aplikacji na komputer charakteryzują się bardzo niską mobilnością, ponieważ są przechowywane wyłącznie na naszym komputerze oraz są narażone na ataki hakerów, jeśli komputer jest podłączony do Internetu.
Niezależnie od wybranego typu portfela zdecydowanie zalecane jest stworzenie backupu, np. wygenerowanie specjalnych haseł w formie ciągu znaków. Backup ten umożliwi nam odtworzenie portfela wówczas, gdy z jakiegokolwiek powodu stracimy nasze urządzenie (np. padnie nam dysk, upuścimy telefon do wody lub urządzenie zostanie nam skradzione). W przypadku niektórych aplikacji jedną z metod odzyskania konta są mnemonic seed, czyli ciąg od 12 do 24 losowych słów zapisanych po kolei, które należy zachować w bezpiecznym miejscu.
Posiadając jakikolwiek portfel kryptowalutowy, na przykład na swoim telefonie, należy pamiętać o tym, że wartość tego telefonu to już nie tylko jego cena rynkowa, ale także zawartość portfela. Dlatego należy zwiększyć naszą czujność i dołożyć wszelkich starań, aby nasze pieniądze były bezpieczne. Zabezpieczenie telefonu kodem odblokowującym go to absolutne minimum.
Warto pamiętać, że nie ma portfela, który daje 100% bezpieczeństwa przechowywanych środków, a jego bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy od świadomości użytkownika. Portfel nie ma możliwości zapobiegania konsekwencjom nieostrożnych działań użytkownika.
W związku z odmiennymi cechami różnych typów portfeli kryptowalutowych w celu zwiększenia bezpieczeństwa naszych środków, zaleca się korzystanie z wielu portfeli. Przykładowo w celu długoterminowego przechowywania kryptowalut, a także do dużych kwot, zaleca się rozwiązania typu hardware wallets i metody offline, które następnie przechowamy w bezpiecznym miejscu (na przykład sejf). Natomiast do codziennych płatności wygodne jest przechowywanie kryptowalut za pomocą aplikacji na smartphonie, na przykład dodatkowo zabezpieczonej skanem linii papilarnych lub skanem twarzy / oka.